GRY

środa, 31 grudnia 2014

New life.

,,Nowe życie''
Prolog
Widzę ciemność... Nic nie ma, żadnej plamki, gwiazdy NIC. Wtem zauważyłam światło. Było piękne, takie jasne i ciepłe. Przyciągało jak magnez. Szłam w jego stronę. Kiedy przez niego przechodziłam, kolejna ciemność. Poczułam ból, mocny ból. Chciałam tam wrócić, ale nie mogłam, niestety. Momentalnie zrobiło się ciepło. Nie wiedziałam o co chodzi.
Powoli otworzyłam oczy. Ujrzałam ogromną białą salę. W pomieszczeniu były trzy łóżka i kilka nocnych szafek, oraz mała toaletka. Nawet nie zauważyłam osoby, która obok mnie leżała. Była to kobieta o brązowych włosach i lekko pomarszczonej skórze. Miała ona zamknięte oczy, a ręce razem z głową opierały się o szpitalne łoże. Wyglądała na o wiele starszą ode mnie. Chwila, przecież nie wiem jak ja wyglądam. Próbowałam wstać, ale od razu pożałowałam. Bolała mnie głowa niemiłosiernie. Wtem kobieta otworzyła oczy. Miały one kolor jasno zielony.
- Witaj kochanie. - Powiedziała łagodnym głosem kobieta.
Popatrzyłam się na Nią z dziwną miną. Przecież nie znam tej osoby, a mówi do mnie ,,kochanie ''. Po chwili namysłu odparłam.
- K-kim Pani jest, i co ja tu robię?
Najwidoczniej się zdenerwowała i zaskoczyła. Szybkim ruchem wstała i wyszła za drzwi. Zostałam sama z pytaniami.
Po około 2 minutach przyszedł wysoki mężczyzna o przyjaznej twarzy, brązowych oczach i siwej czuprynie.
- O dzień dobry panienko, jak  się dzisiaj czujemy?
- Kim jestem? Co ja tu robię? Dlaczego tu jestem? - Szybko zadawałam pytania bez namysłu.
Zielonooka kobieta popatrzyła się z troską na siwego mężczyznę, jak gdyby chciała o czymś się dowiedzieć. Po chwili powiedziała złamanym głosem :
- Dlaczego ona nic nie pamięta?
- W wyniku wypadku uszkodziła się pamięć pacjentki. Niestety nie wiemy czy kiedykolwiek odzyska tę pamięć.
Zszokowana ja, nie mogłam się opamiętać i wykrzyknęłam :
-Ale o co chodzi? Jaki wypadek?! Chcę się wszystkiego dowiedzieć!
- Spokojnie, teraz odpoczywaj. Ja jestem lekarzem i chcę Ci pomóc. - Odpowiedział mężczyzna ze spokojem w głosie.
- No dobrze, a ile ja tu leże?
- trzy dni. - powiedziała stojąca u boku kobieta.
- To ja zostawię Was samych. Mogą tu być co najmniej dwie osoby, żeby jej nie przemęczać.
- Dobrze, dziękuje Panie doktorze. - Odpowiedziała spokojnym głosem.
Lekarz wyszedł z białej sali razem z kobietą. Po chwili wszedł szczupły, brązowooki mężczyzna z lekkim zarostem na brodzie. A tuż za nim zapewne małżonka. Usiedli obok mojego łóżka, nie wiedziałam kim oni są, i po co są.  Po namyśle odrzekłam :
- Czy mogą mi Państwo podać lusterko? - Powiedziałam tak, ponieważ chciałam od razu siebie zobaczyć.
Bez namysłu brązowooki brunet podał mi lusterko.
Mam długie blond włosy, skórę bez żadnych ,,zanieczyszczeń'', Oczy niebieskie + jeszcze bandaż na głowie... Odstawiłam lusterko i spojrzałam się na ,, towarzyszy '' obok mnie.
- Kim tak naprawdę jestem? - mówiłam to przez łzy w oczach.

wtorek, 30 grudnia 2014

Witajcie! :)

Jak widzicie stworzyłam blog. Głównie będą tu opowiadania napisane przeze mnie.
PRAWA AUTORSKIE!!

Będę dodawać rozdziały o różnych tematykach. Mam nadzieję, że będziecie czytać mój blog :)
Zachęćcie znajomych !